Przedstawiciele Okręgowej Izby Lekarskiej w Gorzowie wystosowali apel o zmianie zarządu do Anny Polak marszałek województwa, która nadzoruję prace lecznicy przy ul. Dekerta. - Byliśmy proszeni o interwencję przez lekarzy. Izba reaguje na to co się dzieje. W naszej ocenie zarząd szpitala utracił zdolność do skutecznego zarządzania placówką - mówi Ewa Joniec, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Gorzowie.
Polecany artykuł:
Z treścią apelu nie zgadza się Robert Surowiec, wiceprezes gorzowskiego szpitala. - Komuś z zewnątrz bardzo zależy na tym aby popsuć opinie naszego dobrego szpitala. Nie można mówić o konflikcie z lekarzami. Lekarze wspierają zarząd i szpital - mówi Surowiec.
Związkowcy oraz kadra kierownicza większości oddziałów wsparła zarząd. - Nie chcę odwołania zarządu. To chyba mój siódmy czy ósmy zarząd jak tutaj pracuję i według mnie to jest najlepszy zarząd. Jestem zaskoczona, że Izba miesza się w takie sprawy - opowiada Katarzyna Brzeźniakiewicz-Janus, kierowniczka hematologii.
Przedstawiciele Izby Lekarskiej są zdziwieni poparciem jakie większość ordynatorów udzieliła obecnemu zarządowi. Ich zdaniem - część z nich wcześniej prosiła o interwencję. A co na to pacjenci? Do sprawy będziemy powracać.