Piłkarskie derby Gorzowa w mediach a nie na boisku. Dlaczego meczu nie będzie?

Funkcjonowaniu dwóch zespołów piłkarskich w jednym mieście zwykle towarzyszą dodatkowe - pozasportowe - emocje. Przez wiele lat to Stilon był flagowym gorzowskim klubem piłkarskim. Grał w I lidze, miał sponsorów i stadion. Ostatnie lata należały jednak do Warty, która zyskała oddanego mecenasa i zaczęła gonić bardziej utytułowanego rywala.

Oba kluby spotkały się w końcu w III lidze, z której solidarnie spadły. Teraz Warta i Stilon rywalizują w IV lidze i bardzo chcą awansować. Na razie w lepszej sytuacji jest Warta, która prowadzi w tabeli i ma 3 punkty przewagi nad swoim lokalnym rywalem. Wzajemne stosunki oficjalnie wyglądają na poprawne. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że kluby nie darzą się wielką sympatią. 

To dlatego sobotni derbowy sparing przy ulicy Żwirowej mógł elektryzować kibiców. Konfrontacja jednak nie dojdzie do skutku. Mecz odwołano a zamiast niego mogliśmy obserwować mały medialny "pojedynek" trenerów obu zespołów.

i

Najpierw "szybki atak" wyprowadził Kamil Michniewicz. Trener Stilonu w mediach społecznościowych napisał, że meczu nie będzie bo Warta lekceważy jego drużynę. Michniewicz dowiedział się od trenera Warty, że w sparingu rywal zamierza wystawić drużynę... juniorów.

Paweł Wójcik "zablokował" strzał kolegi i odpowiedział, że on jedynie zaznaczył, że może rotować składem bo dzień wcześniej jego zespół gra sparing w Szczecinie. Trener Warty wyprowadził także "kontrę" doddając, że takich spraw nie załatwia się w mediach społecznościowych.

Sparing zakończył się remisem, choć - w naszej ocenie - optyczną przewagę miał jednak Stilon. A jak będzie na boisku? Dowiemy się w maju kiedy mecz derbowy odbędzie się w ramach IV ligowych rozgrywek.