Dokładnie 2 miliony 170 tysięcy złotych to prawie połowa kosztów całej inwestycji. Dzięki niej jest szansa na zmniejszenie opłat za ciepło i ciepłą wodę nawet o 20 procent.
- Kotłownie mają zniknąć do 2021 roku. W Gorzowie mamy ich trzynaście. Po ich likwidacji budynki zostaną podłączone do nowoczesnego źródła ciepła - wyjaśnia Mirosław Rawa, dyrektor gorzowskiego oddziału PGE. Chodzi o ekologiczny blok energetyczny.
W domowych piecach gorzowianie nie zawsze spalają te odpady, które można. To z kolei ma wpływ na smog i zdrowie. Likwidacja kotłowni to jakby kontynuacja programu "Kawka".
Przypomnijmy - w Gorzowie rozbudowywana jest sieć ciepłownicza. W najbliższych latach pojawi się ona w miejscach, gdzie jej nie ma. To rejony ulic m.in Walczaka, Czeskiej, Węgierskiej, Orląt Lwowskich, Chopina, Piłsudskiego i Pomorskiej. Likwidowane będą także termy na osiedlu Staszica. Elektrociepłownia w dalszych planach chce zlikwidować naziemne sieci ciepłownicze. Koszt tych inwestycji to 35 milionów złotych z czego 17 milionów to dotacja unijna.