Mieszkaniec Gorzowa Wielkopolskiego postanowił zainwestować w kryptowaluty, licząc na szybki i wysoki zysk. Skuszony reklamą zdecydował, że założy konto na giełdzie. Wkrótce też skontaktowała się z nim rzekoma obsługa portalu i przeprowadziła przez proces weryfikacyjny. Po załatwieniu wszystkich formalności mężczyzna wpłacił na początek 250 dolarów. Za swoją pierwszą wpłatę otrzymał bonus, a po kilku dniach miał już na swoim koncie niemal dwa razy więcej środków.
ZOBACZ TEŻ: Dramatyczny pościg za 17-letnim kierowcą. Nastolatek aresztowany
Zachęcony szybkim zyskiem dał się namówić oszustom na kolejne inwestycje, które miały błyskawicznie pomnożyć jego majątek. Wykonując kolejne instrukcje oszustów, mężczyzna dokonał kilku przelewów na łączną kwotę niemal 300 tys. zł. Kiedy jednak usłyszał, że musi jeszcze wpłacić kilkadziesiąt tysięcy złotych podatku, by odzyskać pieniądze, zrozumiał, że został oszukany. Zainwestowanych pieniędzy nie był już jednak w żaden sposób wypłacić.
Gorzowscy policjanci przypominają, by zachować szczególną ostrożność podczas inwestowania pieniędzy, zwłaszcza na rynku kryptowalut.
- Zazwyczaj sytuacja wygląda bardzo podobnie. Po wpłaceniu mniejszych kwot jesteśmy zachęceni zyskiem, jaki nam jest prezentowany - wyjaśnia podkom. Grzegorz Jaroszewicz z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim. - Następnie dokonujemy kolejnych wpłat, często na kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Kiedy przychodzi moment wypłaty zazwyczaj występuje problem: przymus wpłaty kolejnych środków na opłaty czy podatek. Jej brak powoduje rzekome zablokowanie pieniędzy. By nie narazić się na straty, należy już przed pierwszym przelewem dobrze sprawdzić, czy giełda, na której chcemy inwestować, w ogóle istnieje.