Postanowiliśmy sprawdzić jak wczasowicze zachowują się na plażach w dobie pandemii. W samo południe odwiedziliśmy plażę na ośrodku Głębokie. Jest piątek, więc wielkich tłumów nie ma. Ale i tak niewiele osób przestrzega chociażby zasadę, aby zachować odpowiedni tzw. społeczny odstęp. Przy głównym kąpielisku na piaseczku wygrzewa się około stu osób.
Z reguły skupiska są, nazwijmy to, rodzinne. Ale jednak ludzie zmuszeni są, aby się do siebie zbliżać, chociażby przy wejściu do wody. Tymczasem zaledwie dwadzieścia metrów w bok, ale już nie przy centralnym wejściu do jeziora, plaża jest po prostu pusta. Problem w tym, że trzeba stamtąd do centrum plaży przejść tych kilkadziesiąt metrów.
Tymczasem, jak jednoznacznie ocenia szef międzyrzeckiego sanepidu Jarosław Marcela, ze względu na walory turystyczne przybywają do nas tysiące turystów, a niektórzy nawet nie wiedzą, że są nosicielami wirusa. - Choć mamy upalne dni wystrzegajmy się miejsc tłocznych, takich jak plaże - mówi Marcela. - Omijajmy duże sklepy, targowiska, wszystkie te miejsca gdzie możemy natknąć się na osoby lekceważące przepisy, chociażby w sklepach klientów bez maseczek
Jak twierdzą pracownicy ośrodka na Głębokiem, w piątek jest w miarę luźno na plaży. - W sobotę ludzie będą mieli wolne, no i ma przygrzać nawet do 30 stopni Celsjusza - mówi młody człowiek przy bramie wjazdowej. - Oj, będzie tłoczno.