Do dramatycznego zdarzenia doszło w czwartkowe popołudnie (11.04) w domku jednorodzinnym. Po godz. 18 strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze poddasza. W domu miała przebywać jedna osoba.
- Gdy pojawiliśmy się na miejscu w pierwszej kolejności odnaleźliśmy lokatora. Wyciągnęliśmy mężczyznę, nie wykazywał on czynności życiowych. Podjęto reanimację, niestety lekarz stwierdził zgon – informuje Bartłomiej Mądry, rzecznik gorzowskich strażaków. Ogień został ugaszony, nie wydostał się na zewnątrz.
Czy 69-latek jest ofiarą pożaru czy może zmarł wcześniej? - to ma ustalić postępowanie prowadzone przez policję. - Badamy sprawę, powołany został biegły, przyczyna śmierci znana będzie po sekcji – mówi Grzegorz Jaroszewicz z lubuskiej policji. W działaniach udział brało siedem zastępów czyli około 30 strażaków.