Groźny pożar w szpitalu w Gorzowie Wielkopolskim. Pojawienie się ognia w takim miejscu mogło skończyć się tragicznie. Najczarniejsze scenariusze się nie ziściły, ale to nie znaczy, że sprawa zostanie zamieciona pod dywan – wręcz przeciwnie. Placówka zapowiada, że nie odpuści.
Od żaru z papierosa zapaliło się prześcieradło i materac łóżka pacjenta. Strach pomyśleć, co by się stało, gdyby ogień się rozprzestrzenił. Władze gorzowskiego szpitala przekonują, że sprawca pożaru stworzył realne zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów.
Zobacz też: Groźny pożar w szpitalu! Płonął materac, na którym leżał pacjent. Wszystko przez potworny nałóg
Sam palacz też jest pacjentem placówki. We wtorek postanowił „wciągnąć dymka”, nie ruszając się z łóżka. 61-latek wywołał pożar, a ogień uruchomił automatyczny system alarmowy. Ma miejscu pojawili się strażacy.
– Zadymienie jako pierwsze zauważyły pracujące na oddziale pielęgniarki i natychmiast przystąpiły do gaszenia tlącego się materaca. W momencie pojawienia się dymu w sali oprócz sprawcy podpalenia przebywał jeszcze jeden mężczyzna. Nie było konieczności ewakuacji innych pacjentów hospitalizowanych w Oddziale Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej z Pododdziałem Chirurgii Naczyniowej – relacjonują pracownicy szpitala.
Zobacz też: Znany ksiądz przegrał walkę z koronawirusem. To inicjator Przystanku Jezus
Władze placówki nie zamierzają jednak tej sprawy puścić w niepamięć. Przekonują, że nieodpowiedzialny pacjent naraził na szwank zdrowie i życie innych osób. Konsekwencje może też ponieść jego towarzysz niedoli, który nie zareagował na zachowanie swojego kompana.
– To skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie. Tylko dzięki szybkiej reakcji naszego personelu i straży pożarnej udało się zapobiec nieszczęściu. To zdarzenie mogło mieć tragiczne skutki – mówi Jerzy Ostrouch, prezes lecznicy, cytowany na stronie internetowej szpitala. – Niestety z podobnymi, równie niebezpiecznymi sytuacjami przychodzi nam się mierzyć co jakiś czas. Wielu pacjentów nic sobie nie robi z obowiązujących w szpitalu przepisów i rygorów.
Szpital przypomina też, że palenie tytoni jest zakazane we wszystkich placówkach systemu ochrony zdrowia w Polsce. Takie ograniczenie wprowadziła ustawa z 2010 roku.