Mieszkańcy Gorzowa ostatnio mają coraz więcej okazji do spotykania dzików. Zwierzęta przychodzą na osiedla, do parków, na ogródki działkowe, a nawet podchodzą pod domy. Boją się ludzie, ale także zagrożenie czują dziki, które mogą reagować agresywnie.
We wtorek (29.09) locha z warchlakami gościła w Parku Górzyńskim. Odpowiednie służby przeganiały je, wstrzymano ruch na pobliskiej ulicy, by przypadkiem zwierzę na nią nie wbiegło. Z kolei dramatyczne chwile przeżyli gorzowianie z ulicy Ptasiej, gdy kilka tygodni temu dzik śmiertelnie ranił yorka. Co można na to zaradzić zapytaliśmy urzędników.
- Od 2018 roku obowiązuje zakaz odłowu dzików na terenach miejskich. Może się on odbyć, ale pod określonymi warunkami. Nie mogą to być lochy z młodymi i akcja nie może zagrażać mieszkańcom. Na osiedlu Europejskim między blokami jedyną możliwością jest przepłaszanie dzików poza teren mieszkalny - wyjaśnia Natalia Chyża, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska UM.
Jeśli chodzi o ogródki działkowe, sprawę trzeba zgłosić zarządowi. W ubiegłym roku w Gorzowie odstrzelono 125 dzików. Niestety zwierzyna szukająca jedzenia w śmietnikach szybko znów wraca między ludzi. Jeżeli zobaczymy takiego osobnika najlepiej go nie zaczepiać, tylko od razu poinformować urzędników.