W maju policjanci chcieli zatrzymać do kontroli jadącego ulicami Dobiegniewa forda. Kierowca nie zareagował i zaczął uciekać. Zdesperowany wjechał na chodnik zmuszając do ucieczki przechodniów.
Szalona jazda zakończyła się po kolejnych kilkudziesięciu sekundach gdy samochód uderzył w słup.
34-latek usłyszał zarzuty. Policja i prokuratura wnioskowały o areszt, sąd się zgodził, ale wcześniej mężczyzna... zniknął. Odnaleziona go po sześciu miesiącach. Ukrywał się w Szczecinie. Został zatrzymany w jednym z mieszkań.
Mężczyzna w końcu trafił do aresztu gdzie poczeka na proces. Za przestępstwa, o które jest podejrzany grozi mu do ośmiu lat więzienia.