Lubuskie niezadowolone z POLREGIO. Powstanie nowa spółka kolejowa?
Temat połączeń kolejowych w regionie rozgrzał dyskusję podczas ostatniej sesji lubuskiego sejmiku. Radni debatowali nad niewesołą sytuacją w przewozach pasażerskich, a marszałek Marcin Jabłoński nie krył rozczarowania współpracą z POLREGIO. Mimo zwiększenia oferty przewozowej, spółka nie sprostała wyzwaniom.
- Z 2 mln 700 tys. pociągokilometrów doszliśmy do blisko 5 mln i w jakiś sposób staliśmy się ofiarami naszych własnych sukcesów. Bardzo zależało nam na tym, żeby zwiększyć ofertę przewozową i liczyliśmy, że zarządy POLREGIO będą w stanie sprostać wyzwaniu, zapisanemu zresztą w umowie, którą podpisaliśmy z nadzieją, że będzie realizowana przez 10 lat bez żadnych komplikacji - mówił marszałek Marcin Jabłoński.
Z tego niezadowolenia wynika fakt, że trwają prace koncepcyjne nad utworzeniem lubuskiej spółki kolejowo-autobusowej. Ma to być sposób na większy wpływ samorządu na jakość przewozów. Ale cały proces wymaga czasu...
- Spółki kolejowej nie da się powołać szybko. Jest to długi proces, który wcale nie oznacza, że natychmiast rozstaniemy się z POLREGIO. Potrzeba poszukiwania optymalnego kształtu funkcjonowania w nieco zmienionej sytuacji. Ta spółka jest nam potrzebna po to, żeby bardziej skutecznie, bezpośrednio i stanowczo oddziaływać na to, co robi POLREGIO, ale też żeby zbudować drugi filar w postaci dobrze zorganizowanych połączeń autobusowych - wyjaśniał lubuski marszałek.
Co zawodzi, czyli problemy wagi ciężkiej. W efekcie 22 mln zł kar dla POLREGIO
Z kolei wicemarszałek Sebastian Ciemnoczołowski przedstawił listę problemów, z którymi boryka się kolej w regionie. To kłopoty wagi ciężkiej.
- Utrzymanie i serwisowanie taboru pozostawia wiele do życzenia.
- Opóźnienia i odwołania pociągów są na porządku dziennym.
- Niedostateczna elektryfikacja linii kolejowych utrudnia rozwój połączeń.
Samorząd nie pozostał bierny. Na POLREGIO nałożono kary w wysokości prawie 22 mln zł. Powołano również niezależnego audytora, który miał zweryfikować koszty spółki.
Audyt w POLREGIO ujawnia nieprawidłowości. Lista jest długa
Prezes zarządu POLREGIO SA Krzysztof Pietrzykowski przyznał, że audyt wykazał szereg nieprawidłowości w funkcjonowaniu spółki. Wśród nich są:
- błędy proceduralne i zarządcze,
- niewystarczające kwalifikacje części pracowników,
- opóźnienia w naprawach i przeglądach,
- niska jakość przeprowadzonych napraw.
W efekcie kontroli skierowano zawiadomienie do prokuratury i poinformowano Centralne Biuro Antykorupcyjne. Wprowadzono również usprawnienia, które przyniosły pewne efekty. Na przykład spadła liczba odwoływanych pociągów - z prawie 23 proc. w styczniu 2024 r. do niespełna 11 proc. w styczniu 2025 r.
Ciąg dalszy artykułu pod galerią: Slalomem po przejeździe kolejowym. Wszystko na oczach policji
POLREGIO chce współpracować, ale Lubuskie pozostaje sceptyczne
Prezes POLREGIO zaznaczał w obecności radnych gotowość do współpracy i naprawy relacji z województwem lubuskim. Podkreślał, że kierowana przez niego spółka dysponuje cennym doświadczeniem i zasobami, które mogą być wykorzystane dla dobra regionu.
- Wsłuchujemy się w głos debaty publicznej, która toczy się u państwa w województwie. Jesteśmy także świadomi planów zarządu województwa w kwestii powołania własnej spółki kolejowej. Zamiast jednak ze sobą konkurować, możemy się uzupełniać. (...) Województwo jest uprzedzone do spółki i ma ku temu podstawy. Rozumiemy to i próbujemy naprawić sytuację. Jesteśmy pełni dobrej woli i chcemy współpracować - deklarował prezes POLREGIO, Krzysztof Pietrzykowski.
Czy Lubuskie odpowie na ten gest? Na pewno pasażerowie zasługują na sprawną i niezawodną kolej, a to wymaga dialogu i współpracy.