Od kilku dni ulica Kazimierza Wielkiego jest przejezdna na całej długości. Mieszkańcy cieszą się, jest tylko jedno małe ale... okrągłe i uciążliwe. Po co te rondo? - pytają kierowcy przejeżdżając przez skrzyżowanie ulic Kazimierza Wielkiego i Czarnieckiego. - Jest małe i niepotrzebne, tu nie było takiego ruchu. Jest wąsko więc wielu kierowców jedzie prosto nie zważając na rondo - opowiadają mieszkańcy. - Kłopoty mają także większe samochody dostawcze i autobusy, one się tam nie mieszczą - opowiada pracownica jednego ze sklepów. Kierowcy również zwracają uwagę, że rondo jest słabo oznakowane.
Urzędnicy przekonują, że rondo ma poprawić bezpieczeństwo. Policyjne statystyki potwierdzają, że w rejonie pętli tramwajowej dochodziło do wypadków z udziałem pieszych. - W ostatnich latach były trzy takie zdarzenia - przypomina Rafał Krajczyński, miejski inżynier ruchu. Rondo jest przed wjazdem na drogę osiedlową, po której trzeba jeździć wolniej.
Rondo na skrzyżowaniu zostanie ale być może zmieni się sposób jego oznakowania. Ostateczny odbiór inwestycji zaplanowano na przyszły tydzień - do tematu będziemy wracać.