Gorzowski teatr kontra koronawirus. Kulturalne instytucje mocno odczuły brak widzów. Odwołano spektakle, nie sprzedawano biletów, w miejscu stanęły produkcje. Najbardziej poszkodowani są aktorzy. Jak wyjaśnia Jan Tomaszewicz, dyrektor teatru- nie mieli oni dodatkowych pieniędzy z przedstawień, a z kolei pensje pracowników były zapewnione przez umowy i te środki były. W przypadku pozostałych np. bileterek dyrekcja zwróciła się do ZUS-u o tzw. postojowe, które otrzymała. W planach nie żadnych zwolnień. Jak duże są straty?
- Tego na razie nie wiem, ale straty na pewno są. Będziemy robili korektę planu budżetowego. W czerwcu powinniśmy to wszystko zliczyć - wyjaśnia dyrektor Tomaszewicz.
Teatr otworzył się pod trzech miesiącach, od 7 czerwca. By móc działać musi spełnić szereg zasad. Widownia może być zapełniona tylko w połowie. Obowiązują maseczki i dezynfekcja rąk. Pomieszczenia są częściej odkażane.