Skatowany Rafałek miał tylko 19 dni. Lekarze wstrząśnięci tragiczną śmiercią dziecka. Ból trafia prosto w serce

i

Autor: Google Street View, Favebook / Robert Surowiec Skatowany Rafałek miał tylko 19 dni. Lekarze wstrząśnięci tragiczną śmiercią dziecka. "Ból trafia prosto w serce"

Łzy się cisną do oczu

Skatowany Rafałek miał tylko 19 dni. Lekarze wstrząśnięci tragiczną śmiercią dziecka. "Ból trafia prosto w serce"

2024-06-21 9:34

Śmierć niespełna trzytygodniowego Rafałka, który w środę trafił do gorzowskiego szpitala, wstrząsnęła całą Polską. Maleńki chłopczyk miał liczne ślady przemocy. Obrażenia okazały się tak poważne, że dziecko nie miało szans na przeżycie. Nawet lekarze, którzy ze względu na wykonywaną pracę, ze śmiercią spotykają się dość często, nie kryją swoich emocji i mówią o "bólu, który trafia prosto w serce".

Skatowany noworodek bez szans na przeżycie

Przypomnijmy, o wstrząsającym zdarzeniu poinformował w czwartek lokalny portal gorzowianin.com. Dzień wcześniej, w środę 19 czerwca do Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie został przywieziony karetką noworodek. To mały Rafałek, który przyszedł na świat 1 czerwca. Maleńki chłopczyk był reanimowany, posiadał krwiaki w głowie i odklejoną siatkówkę oka, co wskazywało, że dziecko było ofiarą przemocy. Rokowania lekarzy były bardzo złe.

- Niestety to kwestia czasu, kiedy noworodek umrze wskutek odniesionych obrażeń - mówił w czwartek w rozmowie z portalem gorzowianin.com Paweł Trzciński z gorzowskiego szpitala.

"Obym nigdy więcej nie musiał przeżywać takich emocji"

Niestety czarny scenariusz spełnił się bardzo szybko. Jeszcze tego samego dnia wieczorem placówka przekazała tragiczną wiadomość: Rafałek zmarł.

"19-dniowemu chłopcu nie byliśmy w stanie pomóc. Jego stan był zbyt poważny" - napisał w mediach społecznościowych Robert Surowiec, wiceprezes Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie. - "Jeszcze rano byłem na oddziale i widziałem dramatyczną walkę naszego zespołu o życie małego niewinnego dzieciątka. Obym nigdy więcej nie musiał przeżywać takich emocji i pisać o bólu, który trafia prosto w serce" - dodaje lekarz we wzruszającym wpisie.

To kolejny taki przypadek

Sprawa skatowanego Rafałka jest tym bardziej wstrząsająca, gdyż nie jest to pierwszy podobny przypadek w ostatnim czasie. Pod koniec marca do szpitala w Gorzowie trafił trzytygodniowy chłopczyk z licznymi obrażeniami. Niestety jego też nie udało się uratować. Wiceprezes gorzowskiego szpitala w swoim wpisie odniósł się również do tego zdarzenia'

"To już drugi równie tragiczny przypadek w Gorzowie w ciągu ostatnich tygodni. Służby miejskie, policja, szpital, media - wszyscy wspólnie powinniśmy usiąść i ustalić czy nie możemy zrobić więcej, aby chronić dzieci w naszym mieście. jestem po pierwszych rozmowach dotyczących koordynacji współpracy. Niech z tej tragedii wyniknie jakieś dobro..." - czytamy na Facebooku.

Rodzice i babcia chłopca zatrzymani

W środę wieczorem zatrzymano w tej sprawie trzy osoby. To rodzice chłopca - 25-letnia Julianna K. i 27-letni Marcin W. oraz 58-letnia babcia, Iwona K.

- W tej chwili prowadzimy czynności dotyczące tego, w jakich okolicznościach i kto te obrażenia spowodował - mówiła w czwartek prok. Agnieszka Hornicka-Mielcarek z Prokuratury Rejonowej w Gorzowie. - Obrażenia głowy dziecka są bardzo poważne. Wszystko wskazuje na to, że zostały spowodowane przez osoby trzecie. Czy był to upadek, czy było to potrząsanie, czy uderzenie - tego obecnie nie wiemy i to jest badane.

Cała trójka zostanie przesłuchana i najprawdopodobniej jeszcze w piątek zostaną postawione zarzuty.

Rodzice skatowanego na śmierć Rafałka mieszkają na gorzowskim Zawarciu. Według relacji sąsiadów, nie cieszą się dobrą opinią. W domu miał być słyszany płacz dziecka i krzyki jego matki. Kobieta miała tłumaczyć lekarzom, że dziecko zatruło się jedzeniem. Objawy okazały się jednak zdecydowanie inne.

QUIZ. Wiesz, ile lat grozi za to przestępstwo? W kilku przypadkach możesz doznać szoku

Pytanie 1 z 20
Jaka kara grozi za dostarczenie alkoholu osobie małoletniej?
Koszmar rocznego dziecka. Rodzice wypędzali z córki diabła
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki