Przejeżdżający mostkiem łączącym Międzyrzecz z wsiami po drugiej stronie Obry rowerzyści tylko kiwają głowami. I nie wiadomo czy to ze względu na zwały śmieci zalegające brzegi rzeki czy też na jej dramatycznie niski poziom.
W Skwierzynie z mostu nie widać jeszcze jak niski jest poziom wody, bo rzeka jest głębsza. Jak jednak powiedział nam w piątek szef miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej, Michał Kowalewski, było to zaledwie około 160 cm.
Mamy dopiero połowę kwietnia, więc pogoda powinna być jak w ludowej przypowieści ,,kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata''. Na nieszczęście dla rolników, leśników czy chociażby działkowców zapanowało lato. I panować ma długo, sądząc po prognozach długoterminowych, bardzo długo.
Nikogo nie trzeba uświadamiać, jakie skutki przyniesie kolejna po ubiegłorocznej susza. Przede wszystkim, dla szarych zjadaczy chleba będzie to drożyznaaaa...
I to jeszcze większa niż w tej chwili. Kiedy hurtownicy na gwałt bezpodstawnie podbijają ceny. No bo np. jaki wpływ ma koronawirus na uprawę pietruszki, której nać w sklepie w ciągu kilku tygodni podskoczyła o kilkadziesiąt groszy. Niewiele, tyle, że procentowo wyszło, że ponad 30 procent.
I tak patrząc na ceny towarów spożywczych warto ich skok cenowy przeliczyć procentowo. Wtedy wyjdzie nam jak bardzo jesteśmy bici po kieszeni. Tu kilkadziesiąt groszy, tam złotówka, a przeliczmy te kwoty to procenty... Jak nie koronawirus to susza, a skutki takiej mieszanki nieprzewidywalne.