Niestety ciągle się zdarzają kierowcy, którym brakuje rozsądku i wyobraźni. Do zdarzenia doszło w czwartek rano (15.03) w powiecie strzelecko-drezdeneckim.
Mężczyzna wsiadł za kierownicę swojego opla, mimo, że wcześniej pił alkohol. Ujechał kilka kilometrów i na drodze między Goszczanowem a Gościmem najprawdopodobniej wpadł w poślizg. - Auto dachowało i zatrzymało się dopiero w przydrożnym rowie. Kierowca, który był kompletnie pijany, doznał niegroźnych obrażeń. Czekają go poważne konsekwencje – opowiada Tomasz Bartos z KPP w Strzelcach Krajeńskich.
48-latek miał dwa promile alkoholu w organizmie. Stanie przed sądem, grozi mu kara do dwóch lat więzienia i zakaz prowadzenia pojazdów.