Podczas prac ziemnych właściciel terenu zauważył metalowy przedmiot przypominający bombę. O znalezisku natychmiast poinformował mundurowych ze Strzelec Krajeńskich. Oficer dyżurny wysłał więc na miejsce policjantów. Pojawili się także funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej raz strażacy ochotnicy. Niezbędne okazało się zabezpieczenie terenu i ewakuacja mieszkańców sąsiednich domów - w sumie swoje domy musiało opuścić kilkadziesiąt osób.
O zagrożeniu poinformowani zostali także wojskowi saperzy. Gdy zjawili się na miejsce i zbadali przedmiot okazało się, że to bomba pochodząca z czasów II Wojny Światowej. I to nie byle jaka bomba, bo jej wagę oszacowano na około 300 kg. Co za tym idzie: jej pole rażenia mogło sięgnąć nawet do półtorakilometra.
Aby bezpiecznie wyciągnąć i przetransportować znalezisko żołnierze musieli użyć specjalistycznego sprzętu. Gdy teren został ponownie sprawdzony mieszkańcy wrócili do domów.