W niedzielę (4.03) funkcjonariusze sulęcińskiej drogówki prowadzili działania. Jeden z kierowców jechał 72 km/h w terenie zabudowanym. Policjant nadał sygnał do zatrzymania, ale kierowca ominął go i pojechał dalej. Patrol ruszył za nim.
Auto zatrzymało się dopiero po użyciu świetlnych i dźwiękowych sygnałów. Kierującym okazał się..14-latek, a obok siedziała matka chłopca. - Kobieta przyznała, że to ona nakazała synowi niezatrzymanie się do kontroli. Pozwoliła mu kierować, bo chciała w ten sposób wynagrodzić synowi swoją częstą nieobecność w domu. Matka zapewniała, że syn umie jeździć samochodem, a poza tym przecież nic się nie stało…- opowiada Klaudia Richter z KPP w Sulęcinie.
Chłopiec już wcześniej miał wielokrotnie kierować autem. Kobieta za udostępnienie pojazdu nieletniemu będzie tłumaczyć się przed sądem. Jej demoralizującym zachowaniem zajmie się także Sąd Rodzinny.