W środowy poranek (28.08) pracownicy Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie zauważyli psa błąkającego się przy ogrodzeniu. Gdy tylko brama otworzyła się, czworonóg ochoczo wbiegł na plac. Zwierzę było wyraźnie spragnione i głodne.
- Piesek dostał miskę wody, śniadanie i karmę. Nie miał obroży ani żadnego oznakowania, więc informacja trafiła do lokalnych portali internetowych. Czekamy na jego właściciela – opowiada Klaudia Richter, rzecznik jednostki.
Czekając na odzew, piesek spędził cały dzień z policjantami. Biegał po całej komendzie, ale najbardziej spodobało mu się klimatyzowane pomieszczenie dyżurnego. To był niezwykły dzień pracy.
"Czarnulka" noc spędziła w domu u policjanta, który ma już psa. Rodzina zdecydowała, że jeżeli nie znajdzie się jej właściciel, zapewnią psu nowy dom.