W środę, 14 sierpnia, nad ranem, przy lokalnej drodze znaleziono w rowie auto, a w nim martwego 61-latka.
- Trwa ustalanie okoliczności jego śmierci – poinformowała w rozmowie z Polską Agencją Prasową mł. asp. Klaudia Biernacka z Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie.
Po godzinie 3:00 policjanci otrzymali zgłoszenie, że na poboczu drogi między wsiami Trzemeszno Lubuskie a Wielowsią leży na boku osobowy nissan. Służby zaalarmował jeden z kierowców, który tamtędy przejeżdżał.
- W samochodzie znajdował się niedający oznak życia mężczyzna - tłumaczy mł. asp. Klaudia Biernacka. - Wezwany na miejsce lekarz stwierdził jego zgon. Przyczynę śmierci 61-letniego mieszkańca powiatu sulęcińskiego ma ustalić zarządzona przez prokuratora sekcja..
Policjantka dodała, że samochód nie był mocno uszkodzony, co może sugerować, że jego kierowca zasłabł podczas jazdy i zjechał na pobocze. Zastrzegła jednak, że obecnie to tylko przypuszczenia, a dokładny przebieg zdarzenia ma ustalić prowadzone w tej sprawie śledztwo.