Intuicja nie zawiodła sąsiadów. – Po wejściu do mieszkania funkcjonariusze znaleźli 63-latka leżącego na podłodze, były też na niej ślady krwi – relacjonują mundurowi. Mężczyzna nie żył i wszystko wskazywało na to, że to nie była śmierć naturalna ani nieszczęśliwy wypadek. W Kostrzynie nad Odrą w niedzielny (24.04) wieczór doszło do potwornej zbrodni. Dlaczego ktoś zamordował 63-latka? Odpowiedzi szukają śledczy. Zatrzymali już znajomego ofiary, który – jak podejrzewa policja – może mieć związek z morderstwem. To on zabił?
Zatrzymany mężczyzna jest znacznie młodszy od zamordowanego mężczyzny. Ma 38-lat i też jest mieszkańcem Kostrzyna. Co nim kierowało, że w niedzielny wieczór popełnił taką zbrodnię?
Ciało zamordowanego 63-latka znaleziono w poniedziałek rano, ale do zabójstwa – jak ustalili śledczy – miało dojść poprzedniego dnia wieczorem.
– Zatrzymany 38-latek też jest mieszkańcem Kostrzyna i znał zmarłego. Jak ustalono, w niedzielę wieczorem był u niego w mieszkaniu. Prawdopodobnie wówczas doszło do zabójstwa, którego okoliczności są teraz ustalane – informuje rzecznik lubuskiej policji Marcin Maludy, cytowany przez PAP.
Niedługo z zatrzymanym zostaną przeprowadzone pierwsze czynności procesowe, a bezpośrednią przyczynę zgonu 63-latka ma ustalić zarządzona przez prokuratora sekcja zwłok.
Zobacz też: Biegali i zjeżdżali po przęśle wiaduktu nad S3! Igrali z życiem
Martwy mężczyzna został znaleziony przez policjantów w poniedziałek nad ranem po zgłoszeniu od zaniepokojonych sąsiadów, którzy nie mieli z nim kontaktu, mimo że w mieszkaniu całą noc było włączone światło. Po wejściu do mieszkania funkcjonariusze znaleźli 63-latka leżącego na podłodze, były też na niej ślady krwi.
– Dzięki intensywnej pracy policjantów i prokuratora jeszcze w trakcie prowadzonych na miejscu oględzin został wytypowany i zatrzymany mężczyzna mogący mieć związek ze śmiercią 63-latka – dodaje Maludy.
Na obecnym etapie śledczy nie podają szerszych szczegółów dotychczas poczynionych ustaleń w tej sprawie. Nie wiemy, co było narzędziem zbrodni, nie znamy też motywu zabójcy. W tej sprawie wciąż wiele jest pytań, a odpowiedzi na nie ma przynieść trwające śledztwo policji i prokuratury. Za zabójstwo sprawcy tej zbrodni może grozić kara dożywotniego pozbawienia wolności.