Zawody składały się z jazdy na rowerze oraz biegu. Z uwagi na bezpieczeństwo zawodników największe ubytki czy studzienki na trasie przejazdu zaznaczono farbą tak by rowerzyści mogli wybrać odpowiedni korytarz jazdy. To może - skoro ktoś już wykonał część pracy - ze znaków skorzystają drogowcy i dziury załatają?
Nic z tego. Miejscy urzędnicy nie skorzystają z pomocy organizatorów zawodów i nie wezmą się za łatanie ubytków. - Wgłębienia są za małe. To co mogło powodować problemy dla rowerzystów nie sprawi problemów kierowcom - usłyszeliśmy nieoficjalnie w magistracie.
No cóż zawsze możemy skorzystać z bezpiecznego korytarza. To może choć warto oznaczyć tak także inne gorzowskie drogi. Tylko czy starczy farby?
Przypomnijmy: druga edycja Gorzowskiego duatlonu odbyła się w niedzielę (06.10). W zawodach wzięło udział 250 osób.