W największej w Międzyrzeczu pączkarni dziewczyny z wypiekami na twarzy uwijają się na oczach klientów, bowiem przygotowanie i wypiek odbywa się tutaj na oczach smakoszy. Choć pączkowe święto dopiero jutro, to już dziś przed okienkiem w którym sprzedaje się wypieki klientów nie brakuje. Pracownice punktu sprzedawać będą pączki w Tłusty Czwartek po raz pierwszy.
Trudno więc im powiedzieć ile im zejdzie. Może nawet kilka tysięcy? Kto wie. Przy sprzedaży ważna jest jednak nie tylko ilość, ale także widok ciasta. Stąd bardzo szeroki, ale i kolorowy asortyment.
W poszczególnych punktach w Międzyrzeczu pączki już dziś można kupić w bardzo różnych cenach. Najtaniej oczywiście w marketach. Tutaj, w wielopaku, cena jednego pączka to ok. 50 groszy. W prywatnych cukierniach jest drożej, od dwóch do czterech złotych.
Jak jednak zapewnia sprzedawczyni w jednej z cukierni, wiele zależy od składników. - Na przykład są takie punkty gdzie do ciasta dodaje się jajka, ale można dodać i jajka sproszkowane - mówi.
Tak czy siak, przed piekarzami bardzo ciężka, kto wie czy nie najcięższa noc w roku. Przed cierpliwymi smakoszami zaś noc ze ślinką w ustach. No bo nie ma to jak, bardzo niezdrowy, ale jakże smakowity ciepły pączuś prosto z pieca.