To był niecodzienny widok. Jadącego z kanistrem na hulajnodze mężczyznę nagrał jeden z kierowców. Film trafił do sieci i był szeroko komentowany. Sprawą zajęli się policjanci z Sulęcina. Ustalili okoliczności oraz kierującego. Jak się okazało mężczyzna nie zatankował busa i samochód stanął na autostradzie.
Litwin postanowił pojechać po paliwo na elektrycznej hulajnodze. Dotarł do stacji, po czym tą samą drogą wrócił do swojego pojazdu. Wlał paliwo i już busem podjechał na stację, by zatankować do pełna. Nie spodziewał się konsekwencji prawnych.
Funkcjonariusze ustalają czy stworzył zagrożenie na autostradzie. Mężczyzna może zapłacić mandat, grzywnę do 5 tysięcy złotych, a także stracić prawo jazdy na trzy lata.