Szokujące zdjęcia wilka z głową psa w pysku opublikował na Facebooku pewien internauta. Z jego relacji wynika, że zwierzę spotkał przed Trzebiczem, na drodze wojewódzkiej nr 158. W komentarzach rozpoczęła się żywiołowa dyskusja. Użytkownicy portalu zastanawiają się bowiem, czy wilki mogą stanowić zagrożenie w okolicy. Obawy są uzasadnione. Przed dwoma laty dziennikarze Super Expressu opisali atak samotnej bestii w tej samej miejscowości. Wówczas tradycyjne trzaskanie szkła przed weselem dla pani Kasi mogło skończyć się tragicznie. Siła uderzenia była tak ogromna, że kobieta upadła. - Próbowałam rozewrzeć mu na siłę paszczę, ale nie reagował, za to poharatał mi palce - wspominała poszkodowana. Gdy wydawało się, że pani Kasi już nic nie pomoże, jej koleżanka zaczęła uderzać zwierzę butelką po piwie. Wilk nadal szarpał ofiarę, jednak w końcu dzielna kobieta rzuciła potwora na glebę. W tym samym czasie zaledwie kilkanaście metrów dalej głośno grała muzyka, a biesiadnicy nie mieli pojęcia o rozgrywającym się tuż za płotem dramacie. Całą historię przeczytasz w artykule Wilk zaatakował weselników [KLIKNIJ TUTAJ].
Niespodziewany atak z 2018 roku to nie wszystko. Rozszarpane cielęta, zagryzione owce czy zmasakrowane stada danieli również są pokłosiem wilczych wybryków na północy województwa lubuskiego. O rzezi w Pszczewie pisaliśmy w obszernym materiale przed dziesięcioma miesiącami [CZYTAJ WIĘCEJ].
Spotkaliście kiedyś wilka? Czekamy na Wasze odpowiedzi w poniższej sondzie!