Plama ropopochodna ciągnie się kilka kilometrów, by nie doszło do wypadku mundurowi ją zablokowali. Stało się to około godz. 10. Jak na razie wojewódzki zarząd dróg nie pojawił się na miejscu.
- Nie ma żadnego zagrożenia chemicznego czy ekologicznego. Droga jest nieprzejezdna, trzeba korzystać z objazdów. Olej prawdopodobnie wyciekł z jakiejś ciężarówki, auta mogą wpaść w poślizg – powiedział nam Bartłomiej Mądry, rzecznik gorzowskich strażaków.
Mundurowi co jakiś czas wymienią się w oczekiwaniu na drogowców, którzy nie wiadomo o której się pojawią.