Łabędzia para zasłynęła, kiedy to kilka tygodni temu wybrała się wprost z Obry na spacer do centrum miasta. Pani łabędzica zdecydowała wówczas, że poczeka na swego wybranka przed kościołem w centrum miasta. Pan łabędź zdecydował, że pójdzie dalej.
No i w pewnym momencie zaczął regulować ruchem na głównym skrzyżowaniu miasta. Później potuptał na pobliski skwer, skąd po interwencji ,,SE'' strażacy (na sygnale!) i policjanci zabrali go nad Obrę, gdzie zresztą oczekiwała już na niesfornego partnera jego wybranka.
Tym razem łabędzia para wybrała się w okolice tak zwanego starego mostu na Obrze. I tam opanowała rzeczne nurty. Międzyrzeczanie z zapartym tchem obserwowali, cóż taka zakochana pierzasta para potrafi. A było co podziwiać.
Ciekawe, czym ta parka potrafi jeszcze mieszkańców miasta nad Obrą i Paklicą zaskoczyć. Niektórzy z obserwatorów twierdzili wprost, że to być może najsławniejsza łabędzia para w Polsce.