Szpecące bohomazy pojawiły się na kolumnach tarasów na "Kozaczej Górze" i przy "Schodach Donikąd". Sprawców nie udało się znaleźć więc nie naprawią szkód. Prawdopodobnie zrobi to firma, która remontowała park.
Jak nam powiedział Wiesław Ciepiela z Urzędu Miasta, w sytuacji, gdy teren nie jest objęty monitoringiem urzędnicy mogą liczyć jedynie na pomoc mieszkańców, którzy zauważą wandalów i powiadomią policję.
Remont parku kosztował ponad 6 milionów złotych. Prace zakończyły się na początku tego roku. Odnowiono ścieżki spacerowe,punkty widokowe, postawiono nowe ławki i latarnie. W parku pojawiły sie tablice informacyjne i drogowskazy, które wskazują najciekawsze miejsca w parku.