Warta Gorzów sprawiła miłą niespodziankę we Wrocławiu, gdzie pokonała tamtejszą Ślęzę 2 do 1. Bramka dla gospodarzy padła już w 30 sekundzie meczu. To zmotywowało warciarzy do lepszej gry, czego efektem był gol strzelony przez Pawła Posmyka w 41 minucie. Po zmianie stron na boisku dominowali warciarze. Były dośrodkowania, strzały z rzutów wolnych i ofensywna gra w polu karnym przeciwnika. W 80 minucie karnego nie wykorzystał Dominik Siwiński, ale dwie minuty później wyręczył go Paweł Posmyk zdobywając drugą- jednocześnie zwycięską bramkę w tym meczu.
Z kolei Stilon Gorzów Prosupport środowe (15.05) wyjazdowe spotkanie z Gwarkiem Tarnowskie Góry przegrał 0 do 3. To była już dwudziesta porażka niebiesko-białych. Drużyna zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, na koncie ma 23 punkty. Nadzieja na utrzymanie coraz bardziej niknie.
Stilonowcy w sobotę (18.05) zagrają u siebie. Przeciwnikiem będzie MKS Kluczbork, trzynasta ekipa w lidze. Mecz przy Olimpijskiej o godzi.17. Kolejne starcie czeka także Wartę, która zagra przy Krasińskiego. Granatowo-bordowi podejmą drużynę Stali Brzeg. Mecz o godz. 15:30.