Ok. 80 interwencji związanych z usuwaniem skutków silnego wiatru, który od minionej nocy daje się we znaki mieszkańcom całego regionu, odnotowali w poniedziałek (17 stycznia) do południa lubuscy strażacy. Najczęściej straż pożarna wyjeżdżała, by usuwać drzewa i konary powalone na ulice i posesje.
ZOBACZ TEŻ: Wichury i burze śnieżne szaleją nad Polską. Złowieszczy klimat ogarnął kraj. Są poszkodowani! Na żywo
Nie brakowało też interwencji związanych z zerwanymi liniami energetycznymi. Z informacji przekazanych przez spółkę Enea Operator wynika, że wczesnym popołudniem jeszcze ok. 13 tys. mieszkańców województwa lubuskiego było pozbawionych prądu. Na szczęście nie ma informacji o osobach poszkodowanych.
W poniedziałek po południu wiatr w Lubuskiem zaczął stopniowo słabnąć. Po godz. 14 przestało obowiązywać też ogłoszone przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzeżenie pogodowe II stopnia przed silnym wiatrem. Pomarańczowy alert obowiązywał w województwie lubuskim od niedzieli - synoptycy prognozowali wystąpienie silnego wiatru o średniej prędkości od 35 do 50 km/godz., a w porywach wiejącego z prędkością nawet do 100 km/godz.