Prawdopodobnie jeszcze w tym roku osoba odpowiedzialna za zamontowanie kamery w toalecie i podglądanie osób w Urzędzie Miasta i Gminy w Witnicy usłyszy zarzuty. Do weryfikacji było sporo materiału.
Śledczy u jednego z witnickich urzędników zabezpieczyli blisko sto nośników - głównie pendrive'y i płyty CD. Wobec niego nie został zastosowany żaden środek zapobiegawczy. Stało się tak, ba jak tłumaczy rzecznik Witkowski, nie ma powodów do obaw, by ta osoba podejrzewana o ten czym mogła utrudniać postępowanie. Nie ma ku temu przesłanek. Śledczy od dwóch miesięcy analizują zebrany materiał dowodowy. W tym czasie jeden z urzędników - złożył wypowiedzenie z pracy.
Przypomnijmy - 17 października, kamerę zamontowaną w toalecie zauważyła jedna z witnickich urzędniczek. Za utrwalanie wizerunku nagiej osoby grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.