Dotychczas mundurowi mierzyli temperaturę przy wejściu do szpitala przy Dekerta. Pomagali także w triażu czyli w dzieleniu pacjentów pod względem ciężkości schorzeń. Teraz zasiedli przed monitorami i uzupełniają oraz kontrolują liczbę covidowych łóżek. Do systemu wpisują także wyniki testów na koronawirusa.
- Polega to na wprowadzaniu danych, które są określane przez służby medyczne, personel danego szpitala. Żołnierze zostali przeszkoleni i mam nadzieję, że taka pomoc odciąży medyków - wyjaśnia podpułkownik Artur Filipowicz, dowódca 151 batalionu lekkiej piechoty 12 Wielkopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Współpracę z żołnierzami chwali zarząd szpitala. Jak powiedział Jerzy Ostrouch, prezes gorzowskiej lecznicy - są oni ważnym wsparciem, dobrze odbieranym przez pacjentów. Niejednokrotnie to wojskowi są tymi osobami pierwszego kontaktu przy wejściu do szpitala, którzy informują np. gdzie można się zarejestrować.
Gorzowski szpital przy Dekerta codziennie wspomaga około 15 żołnierzy, a w całym regionie 135. Czy ich zakres pomocy będzie się powiększał, to zależy od ustaleń rządu.