Mieszkanka Gorzowa Wielkopolskiego padła ofiarą oszustów działających metodą „na policjanta’’. W czwartek (30 czerwca) starsza kobiety odebrała w krótkim czasie dwa telefony: najpierw od osoby podającej się za pracownika poczty, a następnie od rzekomego policjanta. Oszuści przekonali ją, że pieniądze, które trzyma w mieszkaniu są zagrożone i aby je zabezpieczyć powinna przekazać je funkcjonariuszowi policji.
ZOBACZ TEŻ: Oddał oszustom wszystkie pieniądze z konta. Namawiali go do tego 3 godziny
Seniorka uwierzyła w historię przedstawioną jej przez oszustów i zgodnie z ich poleceniami spakowała do reklamówki ponad 30 tys. zł, a następnie wyrzuciła pieniądze przez okno. Tam odebrał je rzekomy policjant. Gdy urwał się kontakt z mężczyzną podającym się za funkcjonariusza, kobieta zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa. Po jej pieniądzach nie było już jednak śladu.
- Przypominamy, że policjanci nie odbierają gotówki, ani też nie wysyłają po nich specjalnych kurierów. Tym bardziej nie ma sytuacji, w której ktoś na pieniądze czekałby pod oknem - podkreśla podkom. Grzegorz Jaroszewicz z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim. - Już na początku rozmowy, gdy ktoś wypytuje nas o oszczędności i miejsce ich przechowywania, powinniśmy zakończyć połączenie. W razie wątpliwości warto poradzić się sąsiada lub bliskich. Decyzji o przekazaniu komukolwiek swoich pieniędzy nie podejmujmy pod wpływem emocji.
Polecany artykuł: