- W czwartek do rozprawy nie doszło, ponieważ sędzia jest na zwolnieniu lekarskim. Na razie nie jest znany nowy termin, ma on być ustalony wkrótce - poinformowała Lidia Wieliczuk, rzecznik gorzowskiego sądu.
Sprawę do ponownego rozpatrzenia skierował sąd wyższej instancji, do którego wpłynęło odwołanie prokuratury od wyroku uniewinniającego Kamila K. Zapadł on w styczniu. Wtedy sędzia stwierdził, że zgromadzony materiał nie daje możliwości określenie kiedy i w jaki sposób powstały obrażenia dziewczynki.
Jednak jak zaznaczyła prokuratura- 29 marca 2017 roku, gdy Hania z urazem głowy i stłuczeniem płuc trafiła do szpitala, była pod opieką konkubenta matki. Wcześniej była zdrowym dzieckiem, choć miała siniaki i zadrapania.
Przypomnijmy- o sprawie Hani prokuraturę powiadomili lekarze z gorzowskiej lecznicy. Kamil K. twierdził, że feralnego dnia dziecko wypadło z wózka, czego nie potwierdziła opinia biegłych. Hania i jej starsza siostra przebywają w pieczy zastępczej.