Mecz z Czeszkami nie zapowiadał przegranej. Do przerwy gorzowianki toczyły wyrównany bój. Po 20 minutach wyszły na prowadzenie 39 do 38. Wtedy ekipa z Brna ruszyła do ataku. W trzeciej kwarcie sytuacja się totalnie zmieniła. Gospodynie po kilku trafieniach prowadziły 49 do 39. Bezpieczną przewagę w okolicach 10 punktów utrzymały niemal do końca spotkania. Gorzowianki w ostatnich sekundach zdobyły jeszcze kilka "oczek", ale to nie wystarczyło do odwrócenia losów meczu.
- Zabrakło nam zespołowości i szybkiego powrotu do obrony. Za dużo akcji rozwiązywaliśmy indywidualnie, a skuteczność była na niskim poziomie - powiedział Dariusz Maciejewski, trener akademiczek.
Przed gorzowiankami przerwa w rozgrywkach z uwagi na mecze reprezentacyjne. Kolejny mecz w EuroCupie 28 listopada. Rywalem będzie ekipa z Izraela. Wcześniej, bo 23 listopada w ramach ligi gorzowianki podejmą Artego Bydgoszcz.