Pod koniec kwietnia policjanci ze Strzelec Krajeńskich przyjęli zawiadomienie o kradzieży roweru. Ustalili, że może on znajdować się na terenie jednej z posesji w pow. gorzowskim. Kiedy zapukali do wytypowanego domu, drzwi otworzyła kobieta i potwierdziła, że miała związek z kradzieżą jednośladu. Na tym jednak interwencja się nie zakończyła.
- W trakcie rozmowy z kobietą kryminalni wyczuli intensywny zapach narkotyków. - informuje st. asp. Tomasz Bartos z KPP w Strzelcach Krajeńskich. - Jednak właścicielka zaprzeczała, aby miała jakikolwiek związek z nielegalnymi substancjami. W jej zaprzeczenia policjanci nie uwierzyli.
Policjanci postanowili więc sprawdzić dom. Spore zaskoczenie czekało na nich w sypialni, gdzie w łóżku znajdowało się ukryte wejście i schody prowadzące do tajemniczego pomieszczenia.
Polecany artykuł:
- Kiedy policjanci zeszli na dół znaleźli kilkadziesiąt krzewów konopi indyjskich i sprzęt do ich uprawy - dodaje policjant. - Pomieszczenie posiadało specjalne oświetlenie i wentylację. W trakcie przeszukania domu kryminalni znaleźli jeszcze jedną plantację konopi, a także amfetaminę i mefedron.
Właścicielka mieszkania została zatrzymana i przewieziona na komendę. Kilka dni później kryminalni zatrzymali też męża kobiety. Oboje usłyszeli zarzuty - nie tylko kradzieży roweru, ale też uprawy konopi indyjskich oraz usiłowania wprowadzenia do obrotu znacznych ilości substancji psychotropowych.
Decyzją sądu małżeństwo najbliższe miesiące spędzi w areszcie. Za zarzucane im czyny mogą spędzić za kratkami nawet 12 lat.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł: