Zmiany wprowadzono na wniosek prezydenta Gorzowa, a poparli je radni. Zyski oświatowe jednostki będą mogły zostawić w szkolnym budżecie. To co zarobiły, będą mogły wydać same. Od 2013 roku dochody szkół trafiają do budżetu miasta.
- Placówki wszystkie swoje wpływy, otrzymane na rachunkach bankowych, przekazują do miasta, a miasto wprowadza je do swoich planów. Szkoły otrzymują zwrot w postaci zwiększonej puli wydatków na określony cel - wyjaśnia Wiesław Ciepiela, rzecznik gorzowskiego ratusza.
Polecany artykuł:
Taka metoda podziału, według dyrektorów, słabo motywuje do zdobywania dodatkowych pieniędzy. Nie było dokładnie wiadomo na co konkretnie szły.
- Chcieliśmy zmiany i to, że w końcu ona nastąpiła to dla nas bardzo dobra wiadomość. Teraz jest szansa na to, żeby na przykład doposażyć, dzięki tym zarobionym przez szkołę pieniądzom, gabinety czy wykonać drobne remonty. To jest kwestia inwencji dyrektora - mówi Tomasz Pluta dyrektor II LO w Gorzowie.
Zatem od stycznia szkoły i przedszkola będą mogły zachować większą część dochodów uzyskanych z wynajmu pomieszczeń czy powierzchni pod reklamy i anteny telefonii komórkowej. Takie zyski wahają się od kilkunastu do nawet 100 tysięcy złotych rocznie.