23-latka pochodzi z terenu powiatu gostyńskiego. Kobieta była poszukiwana przez policję za przestępstwa, których się dopuściła. Miała na swoim koncie m.in. wyrok sądu za włamanie oraz kradzież. Rok powinna spędzić w więzieniu, ale robiła wszystko, aby się tam nie znaleźć. - Zapadła się pod ziemię, w przenośni i dosłownie ponieważ zamieszkała w ziemiance - mówią policjanci z Rawicza. To prawda, bowiem kobieta zamieszkała w szczerym polu. Pewnego dnia mieszkańcy zawiadomili policjantów z Bojanowa, że na pagórku, który znajduje się na polu wydobywa się dym. Co się okazało? - Kiedy po zmierzchu zbliżyli się do wskazanego miejsca zorientowawszy się, że trafili na ziemiankę. Po wejściu do środka zastali prowizorycznie urządzone miejsce schronienia. W jednym z zakamarków siedziała dziewczyna, którą okazała się poszukiwana 23-latka - mówią funkcjonariusze.
Czytaj też: Poruszenie po tragicznej śmierci 17-letniej Sandry. "Serce płacze"
23-latka nie stawiała oporu i przyznała, że była "już zmęczona takim stylem życia". - Została ona przewieziona do zakładu karnego dla kobiet, gdzie będzie musiała odbyć karę - kończą mundurowi.