28-latka była w siedemnastym tygodniu ciąży i nagle źle się poczuła. W poniedziałek (3 sierpnia) do szpitala w Ostrzeszowie zawiózł ją jej mąż. Stan kobiety był jednak coraz gorszy. Lekarze podjęli decyzję, żeby przetransportować 28-latkę do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim i tak rozegrał się dramat. Tuż przed szpitalem kobieta zmarła, a blisko godzinna reanimacja nie przyniosła pozytywnego efektu.
Głos w sprawie zabrało Ostrzeszowskie Centrum Zdrowia. Na oficjalnej stronie placówki medycznej pojawił się komunikat podpisany przez prezesa zarządu Marka Nowińskiego. Można go przeczytać poniżej.
- W dniu 3 sierpnia 2020 roku o godzinie 6:37 do Ostrzeszowskiego Centrum Zdrowia Sp. Z o.o. przyjęta została pacjentka z powodu duszności i kilkugodzinnego osłabienia. Pacjentka była w 17 tygodniu ciąży. Wykonano szereg badań laboratoryjnych. Z uwagi na podejrzenie zatorowości płucnej wykonano badanie Angio TK klatki piersiowej. W wyniku przeprowadzonych badań stwierdzono niewydolność wielonarządową oraz niewydolność oddechową. Ze względu na stan ogólny pacjentkę podłączono do respiratora i przekazano o godz. 14.10 na OIOM w Ostrowie Wielkopolskim. Po przetransportowaniu do Ostrowa Wielkopolskiego stan pacjentki uległ dalszemu pogorszeniu i mimo długotrwałej reanimacji pacjentka zmarła.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi ostrowska prokuratura, która sprawdza czy dochowano wszelkich medycznych procedur.