Przypomnijmy - do tragedii doszło w październiku 2019 roku w Raczycach w gm. Odolanów. 7-latka jechała na rowerze do szkoły. Była razem z mamą. Jedna z hipotez mówi, że dziewczynka jechała chodnikiem, ale nagle zjechała na drogę. Z kolei kierowca ciężarówki akurat wymijał stojące auto i zjechał na lewy pas wąskiej drogi. Wtedy 7-latka wpadła pod olbrzymie koła ciężarówki.
ZOBACZ: Tragedia pod Odolanowem! Ciężarówka śmiertelnie potrąciła dziecko!
Jak informuje Ostrów 24, zachowanie kierowcy wywrotki wzbudziło kontrowersje, ponieważ bezpośrednio po zdarzeniu pojechał na jedną z posesji i zrzucił cały ładunek piasku. Inspektorzy ITD po ponownym załadowaniu piasku stwierdzili, że pojazd nie był przeładowany. Niewykluczone, że był w szoku.
Biegli orzekli, że pojazd był sprawny technicznie, a kierowca trzeźwy. Oględziny wykazały, że kontakt dziewczynki z ciężarówki nastąpił aż 1,6 metra od krawędzi chodnika.
Według ustaleń portalu, że kierowca ciężarówki nie był winien, dlatego podjęto decyzję o umorzeniu śledztwa.