Do tego przerażającego odkrycia doszło ok. godz. 7. Jeden z wędkarzy zauważył, że w sąsiednim stawie są jakieś czerwone lampki.- Myślałem, że to wędkarski sygnalizator, i powiedziałem koledze, że ktoś tam pewnie też jest na rybach. Kolega poszedł, sprawdził. Wtedy zauważył auto w wodzie i człowieka w środku - mówi TVN24 świadek zdarzenia.
ZOBACZ: Leszno: Pożar w sklepie budowlanym! Wózek widłowy stanął w płomieniach
W środku znajdował się mężczyzna, jednak według wędkarza, nie dawał on znaków życia, a na nogach nie miał butów. Na miejsce natychmiast wezwano straż pożarną oraz pogotowie ratunkowe.
Na szczęście strażakom udało się wyciągnąć kierowcę z auta. Ok. 40-letni mężczyzna nie odniósł poważniejszych obrażeń. Szybko okazało się, że jest kompletnie pijany.
CZYTAJ TAKŻE: Nie żyje ks. kanonik Michał Pacholczyk z Gostyczyna. Wierni w szoku
- Na razie mężczyzna zostanie zatrzymany. Wiemy, że ma około trzech promili alkoholu w organizmie. Jak tylko wytrzeźwieje, to zostaną z nim przeprowadzone czynności. Musimy wyjaśnić wszystkie okoliczności również to, czy to on kierował tym autem - mówi dziennikarzom mł. asp. Małgorzata Michaś, rzecznik ostrowskiej policji.
Polecany artykuł: