Wszystko przez wypadek autokaru. Barbara i Piotr pojechali w pielgrzymkę, którą organizowało biuro „U Brata Józefa”. O wyjeździe do Medjugorie małżeństwo dowiedziało się od wikariusza z ich parafii i bardzo się z tego powodu cieszyli. W sobotę, 6 sierpnia, na autostradzie A4 pod Zagrzebiem, autobus, którym podróżowali oni i kilkudziesięciu innych pielgrzymów z całej Polski wjechał nagle do rowu. Zginęło 12 osób, a 32 zostały ranne.
Wśród osób, które nie przeżyły tragicznego wypadku autokaru w Chorwacji, było właśnie małżeństwo z Konina. Barbara i Piotr świata poza sobą nie widzieli. Zawsze chodzili pod rękę i wszystkich zapewniali o swojej wielkiej miłości. Zawsze też mówili głośno o tym, jak mocno i szczerze kochają Boga. Barbara i Piotr często jeździli na pielgrzymki, byli już między innymi w Ziemi Świętej. Podróż do Medjugorie miała być dla nich zbliżeniem się jeszcze bardziej do Matki Boskiej. Ich najbliżsi przeżyli prawdziwy dramat, gdy dowiedzieli się o śmierci małżeństwa. Początkowo podawano informacje, że z Konina zgięły dwie kobiety. Po czasie przyszła jeszcze jedna tragiczna informacja, że z panią Barbarą T.B. zginął także jej mąż Piotr B. oraz dwie inne jeszcze osoby. - Jesteśmy załamani tą śmiercią, ale wiemy, że teraz są razem przy swoim przyjacielu: przy Bogu - mówili w trakcie pogrzebu znajomi małżeństwa.
Mszę pogrzebową odprawił sam proboszcz parafii - ks. Henryk, który nie szczędził rodzinie małżeństwa słów pocieszenia. - Niech wiara będzie dla was pomocna. Śmierć nie jest końcem! - mówił. Grób małżeństwa, w którym spoczęły dwie urny z prochami: biała i czarna - utonął w kwiatach. - To byli tacy wspaniali ludzie. Za wcześnie odeszli - łkali żałobnicy.
W piątek (26 sierpnia) przed południem odbędzie się pogrzeb kolejnej ofiary pechowej pielgrzymki do Medjugorie.
To nie pierwsza tragedia polskiego autokaru za granicą. W 2007 roku zginęło we Francji ponad 50 osób.
Posłuchaj historii o katastrofie pod Grenoble w podcaście " PUNKT KRYTYCZNY".
Listen to "Katastrofa autokaru pod Grenoble cz.1" on Spreaker.