Biskup Janiak ostatnio mocno narozrabiał. A w zasadzie ostatnio wszystko po prostu ujrzało światło dzienne. Bracia Sekielscy w swoim najnowszym filmie „Zabawa w chowanego” oskarżyli bp. Janiaka o to, że nie tylko akceptował, ale także tuszował pedofilię w podległych sobie parafiach. Dwa tygodnie po premierze filmu biskup trafił pijany do kaliskiego szpitala. Chociaż początkowo podejrzewano udar, szybko wyszło na jaw, że to alkohol odpowiada za niewyraźną mowę i brak kontaktu z duchownym. Janiak nie przejmował się jednak niczym i jakby tego było mało, zaatakował prymasa Polski Wojciecha Polaka o to, że odważył się poinformować o wszystkim Watykan.
CZYTAJ: Kalisz: Bunt w kościele. Biskup Janiak zostanie usunięty z urzędu?
W końcu Stolica Apostolska przestała milczeć i udawać, że problemu nie ma i odwołała Janiaka, a administratorem diecezji kaliskiej został abp Grzegorz Ryś. Co to oznacza? Abp Grzegorz Ryś, jako administrator diecezji kaliskiej, otrzymał w niej uprawnienia biskupa diecezjalnego, natomiast bp Edward Janiak otrzymał polecenie przebywania poza diecezją kaliską na czas prowadzenia dochodzenia w sprawie zaniedbań. - Oznacza to, że nie może w niej przebywać fizycznie, jak również w jakikolwiek sposób ingerować w kierowanie diecezją kaliską - informuje Episkopat.
W sprawie zaniedbań biskupa Janiaka kościelne dochodzenie ma przeprowadzić abp Stanisław Gądecki z Poznania, który gdy tylko otrzymał to zadanie z Watykanu od razu zapowiedział, że… nabiera wody w usta. - Stolica Apostolska wyznaczyła mnie 26 maja do przeprowadzenia dochodzenia wstępnego „w sprawie zasygnalizowanych zaniedbań biskupa kaliskiego w prowadzeniu spraw o nadużycia seksualne na szkodę osób małoletnich ze strony niektórych duchownych”. Z tego powodu, do czasu zakończenia postępowania nie będę wypowiadał się w tej sprawie – podkreślił metropolita poznański i przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki.