Pobitego Leszka M. odnalazła w domu jego żona. - Dostaliśmy informację w niedzielę, 12 grudnia, przed 8 rano, że znaleziono nieprzytomnego mężczyznę - mówi Super Expressowi Małgorzata Michaś z ostrowskiej policji. Mimo reanimacji, Leszka M. nie udało się uratować. - Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon - dodaje policjantka. Dla mundurowych jasne było od samego początku, że mężczyzna nie żyje, bo ktoś brutalnie go skatował. Żona ostatni raz widziała go poprzedniego dnia. Czy wyjechał z domu dobrowolnie czy ktoś go do tego zmusił - sprawdzają to teraz śledczy. Wiadomo, że gdy nie było go w domu - doszło do dramatu. I to wtedy został skatowany do nieprzytomności.
Czytaj też: Wiktorek był siny i już nie oddychał! Uratował go policjant z Jastrowia [ZDJĘCIA]
Brutalnie skatowali Leszka. Koszmar pod Ostrowem Wielkopolskim
Najprawdopodobniej po wszystkim sprawcy odwieźli konającego Leszka M. do domu i odjechali. W małym Ociążu huczy od plotek.
- Leszek prosił się o nieszczęście i sam najpierw pobił, to nic dziwnego, że potem i on oberwał - mówi nam osoba, która prosi o zachowanie anonimowości. Policja zatrzymała do sprawy trzech mężczyzn.
- To 32-latek, 34-latek i 35-latek - mówi Małgorzata Michaś. Jak informuje Maciej Meler z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim, obecnie trwają czynności z zatrzymanymi i być może jeszcze dziś zostaną w tej sprawie przedstawione prokuratorskie zarzuty. Będziemy wracać do sprawy w naszym lokalnym serwisie.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].