Otwarte drzwi i wybita szyba w jednej z altan zaniepokoiła opiekuna działek przy ul. Solnej w Koninie, dlatego mężczyzna postanowił wejść do środka. To, co tam zobaczył, przeraziło go. Dwie osoby nie dawały oznak życia. Na pomoc było dla nich za późno. Na działki od razu przyjechał sztab śledczych - grupa dochodzeniowo-śledcza konińskiej policji i prokurator. Na zwłokach 50-letniej kobiety i jej 30-letniego syna nie był żadnych śladów przestępstwa.
Konin. Co wydarzyło się na działkach? Dwie osoby nie żyją
Altana i ciała były jednak całe osmolone, więc najprawdopodobniej doszło do pożaru. Jedna z hipotez zakłada więc, że przyczyną śmierci matki i jej syna było zaczadzenie, bo w budynku nie było już otwartego ognia, a zwłoki nie były spalone, czy zwęglone. - Decyzją prokuratora ciała zostały zabezpieczone do sekcji - informuje Ewa Woźniak, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Koninie. Do tematu będziemy wracać w naszym serwisie. Rodzinie i pogrążonym w żałobie bliskim składamy wyrazy współczucia.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].
Zima to najtrudniejszy okres dla osób bezdomnych.
Jak naprawdę wygląda życie na ulicy? Posłuchaj wolontariuszki!
Listen on Spreaker.