Jako pierwszy o sprawie poinformował rawicz24.pl. To do portalu zgłosiła się czytelniczka, pogryziona przez psy. Kobieta 8 lutego biegała pomiędzy Starym Sielcem i Grąbkowem. Robi to regularnie od kilku lat w tym rejonie, ale tym razem doszło do wypadku. Jak czytamy na stronie, kobieta zobaczyła dwa biegnące w jej kierunku psy typu husky. Jak wyjaśniła dziennikarzom - natychmiast się zatrzymała. Była pewna, że zaraz pojawi się właściciel zwierząt, ale ten się nie zjawił. Psy szczękając podbiegły do niej i zaczęły ją obwąchiwać. Kobieta zdołała jeszcze zadzwonić do męża i na numer 112. Po kilku sekundach stało się najgorsze. Agresywne psy zaczęły ją atakować. Przez 15 minut próbowała unikać ugryzień, ale bezskutecznie. Dopiero klakson samochodu męża, który przyjechał na ratunek, odstraszył zwierzęta. Zdaniem biegaczki, gdyby na jej miejscu znajdowało się dziecko lub starsza osoba - ta historia mogłaby mieć tragiczny finał.
ZOBACZ: Kępno: Kot wpadł w SZAŁ! Domownicy musieli UCIEKAĆ przed agresorem!
Sprawę bada policja. Według ustaleń Rawicz 24, biegaczka została dotkliwie pogryziona i trafiła do szpitala w Krotoszynie. Znany jest właściciel zwierząt, od pewnego czasu nie ma go w domu. Psami zajmowała się jego mama. O zajściu poinformowano sanepid oraz Powiatowego Lekarza Weterynarii. Psy są obecnie na obserwacji. Wiadomo, że były szczepione.
Jak zapewnia właściciel zwierząt, psy nigdy nie były agresywne. Jego zdaniem ktoś musiał je wcześniej zdenerwować lub wystraszyć.