Śmierć malutkiego Marcelka wstrząsnęła mieszkańcami całej Wielkopolski. Chłopiec przez większość swojego krótkiego życia walczył z guzem mózgu. Rodzice i ludzie dobrej woli robili co mogli, by Marcel pokonał chorobę. Niestety, 13 lutego maluch zmarł. - Nasz idealny, mały synek otrzymał anielskie skrzydła. Wierzymy, że będzie Ci tam lepiej... Nie cierpiałeś, ale chciałeś po prostu odpocząć. Odszedłeś w otoczeniu najbliższej rodziny, kochany do nieskończonych granic, po 15 miesiącach ciężkiej walki - wygrałeś, wygrałeś spokój i odszedłeś wtedy, kiedy Ty tego zapragnąłeś. Kochamy Cię z całych sił nasz kochany rycerzu - czytamy na Facebooku.
ZOBACZ: Nie żyje Marcelek Samol. Chłopczyk przegrał walkę z guzem mózgu!
18 lutego 2021 roku odbył się pogrzeb chłopca, który spoczął na krotoszyńskim cmentarzu. Pogrążeni w smutku rodzice przygotowali także wyjątkową ozdobę na jego grób, która zniknęła z miejscu pochówku chłopca po 4 dniach...
- Wczoraj między godziną 20:30 a dzisiaj godziną 17 skradziono lampion z Marcelka miejsca spoczynku, który postawiliśmy mu wraz z mężem.. gdyby ktokolwiek widział, proszę o kontakt. W lampionie był porcelanowy biały ociekacz, który był kupiony dodatkowo pod świeczkę. Jakim trzeba być gnojem, żeby 4 dni po pochowaniu kraść z miejsca spoczynku dziecka i w ogóle z kogokolwiek miejsca spoczynku? Nic mnie w życiu już nie zaskoczy, ale mam nadzieje szujo chol***a, że ten lampion stroi Twój dom i patrzysz na niego myśląc, że jesteś największym skurwy***em na świecie! Niech Ci się łapy zaczną kleić do roboty, a nie do kradzieży i to jeszcze z cmentarza! Oby Ci się te łapy spaliły ogniem gnido! I mam nadzieje, że dokładnie przyjrzałeś się Marcelka zdjęciu, które stało dokładnie obok lampionu i jego uśmiechnięta buzia będzie Cię prześladować do końca Twoich pieprzonych dni! (pisownia oryginalna) - pisała w emocjach mama Marcelka.