Do zdarzenia doszło 19 listopada przed godzina 20:00. To wtedy funkcjonariusze z konińskiej drogówki otrzymali zgłoszenie, że w miejscowości Główiew kierowca Opla Vectry, wjechał do przydrożnego rowu.
ZOBACZ: Koronawirus pokonał znanego lekarza! Andrzej Wiśniewski miał 70 lat
- Mundurowi, którzy przyjechali na miejsce zauważyli, że kierowca jest pijany. Czuć było od niego alkohol i miał bełkotliwą mowę - wyjaśnia rzecznik konińskiej policji, Sebastian Wiśniewski.
Policjanci sprawdzili stan trzeźwości kierowcy który wykazał, że w jego organizmie znajduję się 1,5 promila alkoholu. Mężczyzna przyznał się, że ma cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami, co potwierdzili funkcjonariusze drogówki, sprawdzając go w policyjnej bazie. Poza rozbitym autem i uszkodzeniem lewej ręki mężczyzna odpowie przed sądem za jazdę pod wpływem alkoholu i kierowanie pojazdem, mając cofnięte do tego uprawnienia.
Grozi mu za to do 2 lat więzienia.