Do rodzicielskiego porwania doszło wczesnym niedzielnym popołudniem (13 listopada) w Wolicy pod Kaliszem (woj.wielkopolskie), gdy pani Anna wracała ze swoją córką Helenką ze spaceru w lesie. Na parkingu zaatakowało ją trzech mężczyzn. Wśród nich miał być ojciec Helenki, który na co dzień jest doktorem biotechnologii i mieszka w Austrii. Jak relacjonowała mama Heleny, mężczyzna wziął dziecko na ręce i pobiegł do samochodu. Kobieta chciała ją uwolnić z rąk porywaczy, ale została powstrzymana przez dwóch pozostałych mężczyzn. Jak twierdzi, była ciągnięta za samochodem przez kilka metrów.
Bartosz M. już wcześniej próbował porwać Helenkę
Jak mówi pani Anna, to nie było pierwsze tego typu zachowanie Bartosza M. Ojciec Heleny miał ją już raz porwać w podobny sposób, gdy dziewczynka nie miała jeszcze skończonych 3 lat. - Próbował to zrobić też w maju i w czerwcu tego roku - mówi dziadek Heleny. Dziewczynka bardzo to przeżyła. Jest pod opieką psychologa. - To psycholog stwierdzi też, jaki jest jej aktualny stan emocjonalny. Na razie jest bardzo zmęczona i nie chce mnie odstępować na krok - mówi mama dziewczynki.
Konflikt między małżonkami, którzy są w trakcie rozwodu trwa już od jakiegoś czasu. Kobieta wróciła z dzieckiem z Austrii, bo tam nie dogadywała się ze swoim mężem. - Podczas pandemii potrafił wyrzucić ją z dzieckiem z domu, wiedząc o tym, że granice są zamknięte - mówił Polskiej Agencji Prasowej dziadek Heleny. Kobieta postanowiła odejść od męża, rozwieść się z nim i wniosła także o pozbawienie praw rodzicielskich ojca trzylatki. Jak mówi, mężczyzna ma także wyrok karny w zawieszeniu za znęcanie się nad matką swojej córki.
Wyrwał Helenkę z rąk mamy
Po porwaniu Heleny i wywiezieniu jej do Niemiec, ojciec kontaktował się z policją, informując, że dziecko jest bezpieczne. - Udało nam się też porozumieć z dziewczynką - mówiła Anna Jaworska-Wojnicz z kaliskiej policji. 14 listopada przed południem Anna Kończal poinformowała, że odzyskała dziecko. - Jest już ze mną bezpieczna. Znaleźliśmy ją w Niemczech - mówiła.
Sprawą uprowadzenia Helenki przez ojca zajmie się teraz sąd. Policja już zapowiedziała, że przekaże do Sądu Rodzinnego w Kaliszu, dokumentację z tej sprawy.