Konin: Zwłoki małżeństwa i ich psa. Co się stało w mieszkaniu?
Dramatyczne odkrycie w jednym z mieszkań na wschodzie Wielkopolski. W centrum miasta mieszkańcy jednego z bloków zaalarmowali policję, że na klatce schodowej jest niewyobrażalnie brzydki zapach, który wydobywa się z jednego z mieszkań.
Drzwi do mieszkania były jednak zamknięte i nikt nie reagował na pukanie. Do akcji musieli wkroczyć strażacy. Po wejściu do środka odkryto przerażającą prawdę. Kobieta i mężczyzna, oboje po 60-tce, nie żyli, obok nich leżał martwy pies. Zwłoki były w znacznym stanie rozkładu.
Zobacz także: Tragiczny finał poszukiwań Lucyny. Ciało 51-latki wyciągnięto z Jeziora Wolsztyńskiego [ZDJĘCIA]
Małżeństwo nie utrzymywało żadnych kontaktów z sąsiadami, nie byli ani rozmowni, ani towarzyscy. Radko też wychodzili z mieszkania. Głównie robił to mężczyzna i szedł tylko po zakupy do sklepu i zaraz wracał. Jak mówi asp. Sebastian Wiśniewski z Komendy Miejskiej Policji w Koninie nie wiadomo jeszcze, co było przyczyną śmierci małżeństwa. Niezbędne jest wykonanie sekcji zwłok.
Na razie nie są wykluczone żadne scenariusze. Sprawę badają już konińscy prokuratorzy.