Dzięki inwestycji pojemniki na odpady pozostają schowane i uporządkowane. Klucze do wiaty mają tylko mieszkańcy bloków, którym przypisane są śmietniki. Wiaty są także objęte monitoringiem. Dzięki temu zminimalizowany zostaje problem podrzucania odpadów przez osoby postronne.
ZOBACZ: Koniec bezkarności wójta Żelazkowa! Sylwiusz J. doigrał się surowej kary!
- Niestety nadal obserwujemy sytuacje podrzucania śmieci do ogólnodostępnych pojemników. Chcemy temu przeciwdziałać, ponieważ jest to niesprawiedliwe wobec mieszkańców, którzy prawidłowo i zgodnie z zasadami segregują odpady oraz za nie płacą. Dzięki wiatom i monitoringowi problem podrzucania odpadów praktycznie zniknie – tłumaczy wiceprezydent Grzegorz Kulawinek.
Monitoring, obejmujący okolice bloków razem z wiatami na pojemniki na odpady, pozwala na przechowywanie nagrania przez minimum trzydzieści dni. Umożliwia to zidentyfikowanie osób, które dopuszczały się ewentualnych wykroczeń.